Mosty z książek

Magda Majewska o czytaniu z dzieckiem

  • Strona główna
  • Kategorie
    • Czytanie z dzieckiem
    • Rozmowy
    • Czytanie jako czynność społeczna
    • Wokół książki
  • Instarecenzje
  • O blogu
  • O mnie
  • Linki
  • Kontakt
  • Strona główna
  • Kategorie
    • Czytanie z dzieckiem
    • Rozmowy
    • Czytanie jako czynność społeczna
    • Wokół książki
  • Instarecenzje
  • O blogu
  • O mnie
  • Linki
  • Kontakt

Ostatnie posty

  • Ida i Lampo - kadr z filmu "O psie, który jeździł koleją"Polskie kino dla młodych widzów stawia na bohaterów, których publiczność już zna i lubi
    Kultura dla dzieci, Rozmowy
  • Jestem dużym tatą, ale czasem udaję kotaInstarecenzja: Jestem dużym tatą, ale czasami udaję kota
    Instarecenzje
  • Piękno Teo okładkaInstarecenzja: Piękno Teo
    Instarecenzje
Kultura dla dzieci, Rozmowy

Polskie kino dla młodych widzów stawia na bohaterów, których publiczność już zna i lubi

Współtwórczynie festiwalu Młode Horyzonty opowiadają, dlaczego polskie kino dla dzieci i młodzieży skupia się dziś na adaptacjach książek.

czytaj dalej
7 listopada 2023
Czytanie z dzieckiem, Rozmowy

Dobra książka dla dzieci, czyli jaka? Rozmowa z Anną Czernow

W Polsce silne jest przeświadczenie, że dzieci powinno się chronić, dlatego należy im dawać tak zwane miłe książeczki, najlepiej ze ślicznymi rysunkami, takie opowiastki o niczym – mówi Anna Czernow.

czytaj dalej
30 stycznia 2019
Instarecenzje
Instarecenzje
Lektury dla najnajów
Lektury dla najnajów
Rozmowy
Rozmowy
  • Ida i Lampo - kadr z filmu "O psie, który jeździł koleją"
    Kultura dla dzieci,  Rozmowy

    Polskie kino dla młodych widzów stawia na bohaterów, których publiczność już zna i lubi

    7 listopada 2023 /

    Współtwórczynie festiwalu Młode Horyzonty opowiadają, dlaczego polskie kino dla dzieci i młodzieży skupia się dziś na adaptacjach książek.

    czytaj dalej
  • Jestem dużym tatą, ale czasem udaję kota
    Instarecenzje

    Instarecenzja: Jestem dużym tatą, ale czasami udaję kota

    14 września 2021 /

    "Jestem dużym tatą ale czasami udaję kota" Rafała Witka to pogodna książka o wakacyjnych przygodach taty i córki, idealna do wspólnego czytania.

    czytaj dalej

    Zobacz również

    tabletki-na-doroslosc-mostyzksiazekpl

    Instarecenzja: Tabletki na dorosłość

    28 marca 2019
    Piękno Teo okładka

    Instarecenzja: Piękno Teo

    1 lutego 2021
    cynamon-i-trusia-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Cynamon i Trusia. Wierszyki na okrągły rok

    7 lutego 2019
  • Piękno Teo okładka
    Instarecenzje

    Instarecenzja: Piękno Teo

    1 lutego 2021 /

    To druga stworzona przez Agatę Królak książka o Teo i mam nadzieję, że nie ostatnia. "Piękno Teo" to dobre wprowadzenie do rozmów o sztuce.

    czytaj dalej

    Zobacz również

    basia-zofia-stanecka

    Instarecenzja: Basia

    22 kwietnia 2019
    droga-na-gore-marianne-dubuc

    Instarecenzja: Droga na górę

    21 kwietnia 2019
    kropka-z-bledem-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Kropka z Błędem

    15 lutego 2019
  • Mam na imię Jazz - recenzja
    Instarecenzje

    Instarecenzja: Mam na imię Jazz

    7 czerwca 2019 /

    To chyba pierwsza w Polsce książka dla dzieci o transpłciowości – trudno więc nie uznać jej za ważne wydarzenie.

    czytaj dalej

    Zobacz również

    poczytaj-mi-mamo-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Poczytaj mi, mamo. Księga pierwsza

    11 lutego 2019
    droga-na-gore-marianne-dubuc

    Instarecenzja: Droga na górę

    21 kwietnia 2019
    kropka-z-bledem-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Kropka z Błędem

    15 lutego 2019
  • pora-na-kalafiora-recenzja
    Instarecenzje

    Instarecenzja: Pora na kalafiora

    25 maja 2019 /

    Wypełniona kolorami, pełna dowcipu tekturowa książka o warzywach, autorstwa Agaty Dudek i Małgorzaty Nowak, zainteresuje i maluchy, i młodsze przedszkolaki.

    czytaj dalej

    Zobacz również

    sto-godzin-nocy-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Sto godzin nocy

    26 marca 2019
    Mam na imię Jazz - recenzja

    Instarecenzja: Mam na imię Jazz

    7 czerwca 2019
    cynamon-i-trusia-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Cynamon i Trusia. Wierszyki na okrągły rok

    7 lutego 2019
  • warszawskie-targi-ksiazki-autograf
    Wokół książki

    Czy warto zabrać dziecko na targi książki? [spoiler: tak]

    24 maja 2019 /

    Na Stadionie Narodowym trwają właśnie Warszawskie Targi Książki. To dobry moment, żeby zająć się tytułowym pytaniem.

    czytaj dalej
  • basia-zofia-stanecka
    Instarecenzje

    Instarecenzja: Basia

    22 kwietnia 2019 /

    Ta instarecenzja miała być poświęcona książce „Basia. Wielka księga pytań”, ale seria o Basi to tak obszerny temat, że wyszedł mi ledwie wstęp.

    czytaj dalej

    Zobacz również

    Piękno Teo okładka

    Instarecenzja: Piękno Teo

    1 lutego 2021
    kiedy-bede-duzy1-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Kiedy będę duży / Kiedy będę duża

    4 lutego 2019
    Jestem dużym tatą, ale czasem udaję kota

    Instarecenzja: Jestem dużym tatą, ale czasami udaję kota

    14 września 2021
  • droga-na-gore-marianne-dubuc
    Instarecenzje

    Instarecenzja: Droga na górę

    21 kwietnia 2019 /

    Czy jest coś złego w tym, że rodzic wzrusza się książką bardziej niż dziecko?

    czytaj dalej

    Zobacz również

    cynamon-i-trusia-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Cynamon i Trusia. Wierszyki na okrągły rok

    7 lutego 2019
    Mam na imię Jazz - recenzja

    Instarecenzja: Mam na imię Jazz

    7 czerwca 2019
    pasztety-do-boju-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Pasztety, do boju!

    12 lutego 2019
  • klimat-i-pogoda-mostyzksiazekpl
    Instarecenzje

    Instarecenzja: Jak to działa? Klimat i pogoda

    1 kwietnia 2019 /

    Poszukuję książki, która przybliżałaby dzieciom temat zmian klimatycznych. Na razie znalazłam taką, której nie mogę polecić.

    czytaj dalej

    Zobacz również

    tabletki-na-doroslosc-mostyzksiazekpl

    Instarecenzja: Tabletki na dorosłość

    28 marca 2019
    poczytaj-mi-mamo-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Poczytaj mi, mamo. Księga pierwsza

    11 lutego 2019
    pasztety-do-boju-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Pasztety, do boju!

    12 lutego 2019
  • tabletki-na-doroslosc-mostyzksiazekpl
    Instarecenzje

    Instarecenzja: Tabletki na dorosłość

    28 marca 2019 /

    Książka Doroty Suwalskiej została wyróżniona w konkursie na książkę roku Polskiej Sekcji IBBY. Nie zawsze podzielam ocenę jury. Jak jest w tym przypadku?

    czytaj dalej

    Zobacz również

    pasztety-do-boju-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Pasztety, do boju!

    12 lutego 2019
    kropka-z-bledem-mosty-z-ksiazek

    Instarecenzja: Kropka z Błędem

    15 lutego 2019
    Mam na imię Jazz - recenzja

    Instarecenzja: Mam na imię Jazz

    7 czerwca 2019
 Starsze wpisy

Magda Majewska

Hej, nazywam się Magda Majewska

Jestem redaktorką, animatorką kultury, popularyzatorką książek dla dzieci i młodzieży. Marzę o świecie, w którym wszyscy cieszą się szacunkiem – dorośli i dzieci. W którym nie tylko dzieci uczą się od dorosłych, ale i dorośli od dzieci. O świecie, w którym jest miejsce na edukację przez zachwyt i w którym ważne są relacje. Swoją cegiełkę do budowy takiego świata dokładam, zajmując się książką i kulturą dla dzieci.

CZYTAJ WIĘCEJ

Tagi

1+ 2+ 3+ 4+ 5+ 6+ czytanie z dzieckiem ebooki ekranizacje filozofia dla dzieci głośne czytanie książka obrazkowa książki dla młodzieży książki dla najnajów książki edukacyjne książki o sztuce LGBT+ targi książki światowy dzień książki „trudne tematy”

Instagram

mostyzksiazek

Magda Majewska | książki i kultura dla dzieci
Chcecie odwiedzić sąsiedzki basen na Marsie? A m Chcecie odwiedzić sąsiedzki basen na Marsie? A może klub osiedlowy na Alfabetanii? Na planecie Virus na chętnych czekają już przedszkole i szkoła 😀 Wszystkie te kosmiczne zabudowania powstały na moich oczach podczas warsztatów architektonicznych w mokotowskim @mikromiasto.

AUTONOMIA - to słowo krążyło mi po głowie, kiedy obserwowałam pracę dzieci na zajęciach. Mała porcja wizualnych inspiracji (pojazdy kosmiczne i wyobrażenia o miastach, które mogłyby powstać na Marsie) i ogrom materiałów do wyboru - głównie różnego rodzaju opakowań i innych rzeczy z odzysku - te dwa elementy wystarczyły, żeby uruchomić pokłady twórczej energii, która doprowadziła do powstania zaskakujących konstrukcji. I jeszcze czas, którego było wystarczająco dużo, by nie trzeba się było spieszyć. 

Ostatnio sporo myślę - jako prowadząca warsztaty, obserwatorka tych, na które chodzimy z synaczkiem, i uczestniczka tych prowadzonych przez @made_by_aniazajda - o sile narzuconych z góry OGRANICZEŃ dotyczących formy, techniki, a nawet czasu. Mam poczucie, że ograniczenia pozwalają odkryć coś nowego, często pobudzają kreatywość. Ale myślę, że doświadczanie autonomii twórczej jest równie ważne. Dziś z przyjemnością patrzyłam na korzystające z niej mlode osoby.

Oczywiście to nie jest albo-albo. Ograniczeniom w pewnej sferze musi moim zdaniem towarzyszyć autonomia w ich interpretacji. Myślę też, że zawsze jest miejsce na powiedzenie "Dziś nie mam chęci na proponowaną technikę. Mam ochotę zrobić coś innego".

No i w sumie chciałam napisać coś więcej o zajęciach architektonicznych - o tym, że to coś fajnego nie tylko dla osób interesujących się architekturą i urbanistyką, jak w tej chwili synaczek. Ale to już innym razem. Okazja będzie, bo my już wiemy, że wrócimy na te warsztaty 🙂

A jeśli macie chęć, podzielcie się, czy w zajęciach twórczych szukacie głównie autonomii i swobody czy może cenicie ograniczenia.

• architektura • warsztaty twórcze • kultura dla dzieci • edukacja architektoniczna •

#wychowanieprzezsztukę #edukacjaprzestrzenna #kulturadladzieci #warsztatydladzieci
4 grudnia polecam się z pogotowiem książkowymi 4 grudnia polecam się z pogotowiem książkowymi w wersji przedświątecznej, czyli zapraszam was serdecznie do @dom_otwarty przy ul. Radzymińskiej 123 na spotkanie ŚCIĄGA DLA MIKOŁAJA, podczas którego będę podpowiadać, jakie książki warto wybrać na prezent dla dzieci w różnym wieku.

Przyjrzymy się wybranym pozycjom z bogatej oferty wydawniczej, w tym książkom obrazkowym, komiksom oraz powieściom dla starszych dzieci. Zastanowimy się też, czy książka to zawsze dobry pomysł na prezent. Mam nadzieję, że spotkanie będzie miało charakter rozmowy i wymiany myśli, nie jednostronnej prezentacji 😀

NIESPODZIANKA 🎁📚🎁
Wśród osób, które wezmą udział w spotkaniu, rozlosujemy książki dla dzieci przekazane m.in. przez wydawnictwa @dwiesiostry, @agoradladzieci i @polarnylis 😍

DLA KOGO?
Ściąga dla Mikołaja to spotkanie skierowane do dorosłych, ale jeśli potrzebujesz przyjść z dzieckiem – zapraszam! Dzieci również będą miały możliwość przejrzenia książek, a kwestii istnienia Mikołaja nie będziemy poruszać 😀 

To spotkanie kończy projekt MOSTY Z KSIĄŻEK - RODZINNY KLUB CZYTELNICZY, który miałam przyjemność prowadzić od kwietnia. Dziękuję Marcie @missfilmmix i @domkulturyswit
za otwartość na mój pomysł oraz wszystkim dzieciom i dorosłym biorącym w prowadzonych przeze mnie twórczych warsztatach z książką. Wiele się przy tej okazji nauczyłam, niemało mam do przemyślenia, ale przede wszystkim czerpałam z tego doświadczenia mnóstwo radości i poczucia, że idę dobrą drogą 😍 

Zatem jeśli macie pomysł, gdzie mogę budować kolejne MOSTY Z KSIĄŻEK, czyli poprowadzić twórcze warsztaty inspirowane świetnymi, wspaniale zilustrowanymi książkami dla dzieci, dajcie znać 🥰

•
Projekt plakatu @made_by_aniazajda

• kultura dla dzieci • książki dla dzieci • warsztaty twórcze 

#książkidladzieci
#pomysłnaprezent
Podczas pierwszego spotkania Młodego Klubu Czytel Podczas pierwszego spotkania Młodego Klubu Czytelniczego, który prowadzę w bibliotece przy Melsztyńskiej na Mokotowie, przeznaczonego dla dzieci w wieku 10-12 lat, spytałam uczestniczki i uczestników o ich ulubione książki. Wymienione tytuły możecie zobaczyć w rolce.

Oczywiście ta lista jest zupełnie niereprezentatywna - to tylko odpowiedzi konkretnej, małej grupy. Ale myślę sobie, że zawsze warto zobaczyć, co czytają prawdziwe dzieci 😀

No i jeszcze słowo o tweensach - to po prostu inne określenie na okres poprzedzający tę prawdziwą nastoletniość. Jak w przeznaczonym dla dorosłych portalu towarzyszącym @kosmosdladziewczynek pisze psycholożka Agnieszka Wojnarowska "tween to amerykański neologizm – kombinacja słów teen (nastolatek) i between (pomiędzy), który powstał na określenie dziecka w wieku od 8–9 do 12–13 lat. Ten okres, pomiędzy późnym dzieciństwem a dojrzewaniem, choć mniej burzliwy niż czas dorastania, również charakteryzuje się wyraźnymi zmianami w emocjach, zachowaniach i zainteresowaniach dziecka, które szykuje się do opuszczenia krainy dzieciństwa". Czasem tę kategorię stosuje się też węziej - do osób w wieku 10-12. W literaturze odpowiada jej kategoria "middle grade" - po niej następuje już to słynne "young adult" 😄

Mnie właśnie ta literatura szczególnie ciekawi - zwłaszcza że mam wrażenie, że mówi się o niej mniej niż o tej dla młodszych, a potem o YA. A interesujących książek dla tweensów, dotykających ważnych dla nich spraw w sposób dostosowany do ich wrażliwości, wcale nie brakuje. Dlatego to właśnie z myślą o tej grupie wymyśliłam Młody Klub Czytelniczy w @bpmokotow 📚

A co czytają znane wam tweensy? A może pamiętacie jeszcze, co same czytałyście/czytaliście  w tym wieku? Podzielcie się!

#książkidladzieci #książkidlamłodzieży #middlegradebooks
Bogactwo może uderzyć do głowy, szczególnie gd Bogactwo może uderzyć do głowy, szczególnie gdy przychodzi niespodziewanie. Mama Franka dobrze zdaje sobie z tego sprawę, więc kiedy nieoczekiwanie wygrywa w totolotka 24 miliony (koron norweskich, czyli blisko 9 milionów złotych), dość szybko decyduje, że najlepiej będzie żyć jak wcześniej. Przyświeca jej przy tym ważna myśl: nie chce pozwolić, by 10-letni Frank "stał się rozpuszczonym bachorem".

Czy Frank, który swoją drogą miał poważny udział w wymyślaniu zwycięskich liczb, uważa to za słuszną decyzję? Jak możecie się domyślić, nie za bardzo, ale mama nie pyta go o zdanie. Jest bardzo zdeterminowana nie dopuścić, by pieniądze wpłynęły na wystarczająco dobre życie ich dwuosobowej rodziny.

Jednak wszystko staje się trudniejsze, kiedy fakt wygranej przestaje być tajemnicą. Mama Franka zderza się wtedy z oczekiwaniami dalszej rodziny, znajomych i całkiem obcych ludzi. W końcu ogłasza, że przekażę milion koron osobie z wioski, która "zrobi coś dobrego tak po prostu albo dla kogoś". Uruchamia to coś w rodzaju wyścigu, w którym wysypywanie śmieci w nocy, po to by je rano posprzątać – koniecznie wtedy, kiedy mama akurat jedzie do pracy i może to zobaczyć – nie okazuje się najdziwniejszym pomysłem.

Co ludzie są gotowi zrobić dla pieniędzy - albo żeby ktoś inny ich nie dostał? A co potrafią robić, gdy mają ich za dużo? To tylko niektóre, najbardziej oczywiste pytania, z jakimi zderza nas autor "Miliona dobrych uczynków". Napisana w specyficzny powściągliwy, może nawet chłodny sposób powieść zawiera spory ładunek wybuchowych kwestii dotyczących nierówności, norm społecznych, motywacji stojących za ludzkim zachowaniem, lęków, ale też po prostu relacji międzyludzkich, w tym tych między najbliższymi sobie osobami. 

To zaskakująca książka, którą zdecydowanie warto czytać razem/równolegle z młodym czytelnikiem/czytelniczką (co w tym wypadku oznacza wg mnie osoby 10+) - dużo jest tu kwestii wartych zastanowienia i przegadania.

Wspomnę jeszcze o ilustracjach Marty Ruszkowskiej, które dodają charakteru polskiemu wydaniu. Cieszy mnie, kiedy wydawcy nie uważają, że ilustracje są zarezerwowane dla książek skierowanych do młodszych odbiorców_czyń 🙂

#egzemplarzrecenzencki
Na rozmowę ze współtwórczyniami festiwalu @mlo Na rozmowę ze współtwórczyniami festiwalu @mlode_horyzonty, Kamilą Tomkiel-Skowrońską i Agnieszką Sinicką, poszłam m.in. z myślą, że dorośli często oczekują od kultury dla dzieci dydaktyzmu. Wyraźnie widzę to w kontekście literatury. Byłam więc ciekawa, czy to oczekiwanie dotyczy też kina. Usłyszałam jednak coś innego:

🎟 Na co dzień słyszymy, że powinniśmy grać coraz prostsze filmy. To pokazuje, że jako dorośli często nie wierzymy w młodych ludzi. Moim zdaniem robimy im krzywdę, chcąc nadmiernie upraszczać skierowane do nich treści. Oczywiście to może być wieloetapowy proces – czasem na początku stoi przed nami wyzwanie, aby zaprosić młodych widzów przed ekran kinowy, potem zaproponować im pełny metraż, choć na co dzień w ich świecie królują seriale i krótkie materiały z social mediów. Warto jednak to robić, bo kiedy traktuje się ich po partnersku i zaprasza do dyskusji, to odkrywa się niesamowite rzeczy 🎟

🎟 Kino generalnie traktowane jest częściej jako rozrywka niż jako sztuka. I od nas zdecydowanie częściej niż pięknego, wysmakowanego artystycznie, formalnie odkrywczego kina oczekuje się filmów, które przede wszystkim zagwarantują śmiech. I nie ma w tym nic złego, ale to nie powinno być jedyne oczekiwanie wobec kina dla młodej widowni 🎟

Rozmawiałyśmy też m.in. tym, że dokumenty często kojarzą się młodym widz_k_om z czymś nudnym, a animacja często postrzegana jest jako coś dla najmłodszych; o tym, dlaczego polskie kino stawia dziś na adaptacje książek (i komiksów) i kiedy zobaczymy na ekranie "Pucia". No i wreszcie o (nie)obecności kina dla młodych w debacie publicznej:

🎟 Jeśli chodzi o krytykę, a właściwie jakiekolwiek próby poważnego zmierzenia się ze zjawiskiem kultury dla dzieci, jest źle. W naszym przypadku te filmy trafiają do jednego worka produkcji dla młodego widza i właściwie tu dyskusja się kończy, a nie zaczyna. Istnieje chyba ukryte, ale i bardzo niesprawiedliwe założenie, że to jest prostsze, płytsze, że może być byle jakie, więc nawet nie warto tam zaglądać i sprawdzać, czy takie właśnie jest 🎟

W BIO znajdziecie link do fragmentu o adaptacjach książek na moim blogu, a całość przeczytacie na @krytykapolityczna

• kultura dla dzieci •
"Czy można stworzyć coś tak doskonałego zupeł "Czy można stworzyć coś tak doskonałego zupełnie przypadkiem?" - to pytanie zadaje sobie Inka, bohaterka książki "Okropny rysunek"Johanny Thydell i Emmy Adbåge, a ja myślę, że to wspaniały punkt do rozmowy o procesie twórczym. Bo to właśnie o nim - choć nie tylko - opowiada ta książka.

Przyglądamy się Ince, kiedy zastanawia się, co chce narysować, kiedy porównuje się z bratem, kiedy mierzy się z serią niepowodzeń - aż wreszcie dzięki bratu odkrywa, że przypadkiem stworzyła coś, z czego jest dumna. Autorki umieją uchwycić dziecięcą frustrację - na ilustracjach Emmy Adbåge widać, jak Inka przeżywa ją całym ciałem - ale też poczucie sprawczości.

Bardzo do mnie przemawia też pokazanie, że "dorosłe", "racjonalne" argumenty niekoniecznie pomagają - w intencji mamy przypomnienie, że brat jest starszy o trzy lata, ma pokazać Ince, że nie ma sensu się z nim porównywać - ale w odbiorze dziewczynki jest tylko potwierdzeniem, jak bardzo pozbawiona jest szans w tej rywalizacji. Oczywiście twórczość to nie konkurencja, my to wiemy, ale dziecko nierzadko czuje to inaczej, i to jest tu świetnie pokazane.

Zresztą - my wiemy i co? Mam poczucie, że pokazane tu frustracje i obawy nie dotyczą tylko dziecięcej twórczości. Czy tak często padające z ust dorosłych "ale ja nie umiem rysować/malować/tańczyć" - w sumie można tu wstawić dowolny czasownik dotyczący twórczej ekspresji - nie jest podszyte tym samym porównywaniem się z innymi i wyobrażeniem, że jest to konkurencja, w której ktoś z góry nas zdyskwalifikował?

Napisałam, że to książka nie tylko o procesie twórczym, bo przecież wspaniale opowiada też o relacjach między rodzeństwem, albo nawet szerzej - między dziećmi. A nieobecni tu bezpośrednio dorośli mogą się odnaleźć nie tylko w "racjonalnym" argumentowaniu mamy, ale i w zrzędliwości starszego brata, który bardzo dba o materiały plastyczne.

"Okropny rysunek" długo funkcjonował na obrzeżach mojej świadomości, w pełni odkryłam tę pozycję dopiero dzięki Kasi Witt @_kolektor. Na mojej półce z książkami o sztuce tego tytułu jeszcze nie ma, ale na pewno tam trafi, a na razie skorzystałam z tego, że książka udostępniona jest do czytania w przestrzeni twórczej @lazienki.krolewskie
Ta dziewczyna kończy dziś 46 lat. Ma w sobie mnóstwo radości i całkiem sporo lęków. Czasem odważnie działa, częściej za dużo myśli. Ma kłopoty z ogarnianiem codzienności i wieczną nadzieję, że się z tym upora. Bywa przerażona zmianą, którą zainicjowała w swoim życiu, na szczęście wokół siebie ma wspaniałych, wspierających i inspirujących ludzi. Czuje wdzięczność za ich obecność w swoim życiu. Ma się całkiem dobrze ze swoim wiekiem 😀

🌺 Zdjęcie zrobione przez synaczka w przestrzeni twórczej "Frida i Fridita" w @lazienki.krolewskie. Biały element stroju okazał się później welonem 🤦‍♀️

🌺 Być może jeszcze niedawno zastanowiłabym się, czy w moim wieku wypada określać się mianem "dziewczyna". Dziękuję @ania.oka_w.pewnym.wieku za pracę, jaką wkłada w to, żeby dojrzałe dziewczyny nie miały takich wątpliwości 😍
"Nie tylko place zabaw" Joanny Guszty z ilustracja "Nie tylko place zabaw" Joanny Guszty z ilustracjami Przemka Liputa to arcyciekawa pozycja, która zabierając nas na wyprawę tropem 23 placów zabaw na całym świecie, zaprasza dzieci - i dorosłych też - do namysłu nad otaczającą nas przestrzenią, nad tym, na czym polega dostępność i dlaczego jest ważna, oraz nad tym, że sztuka może mieć czasem zaskakujące oblicza. Wielowątkowa opowieść, w której punktem wyjścia jest jedna z najbliższych dzieciom spraw - zabawa.

To książka, która uruchamia wyobraźnię, skłania do uważniejszego spojrzenia na swoje otoczenie, inspiruje do wymyślania różnych zabaw - czasem wprost, poprzez umieszczone w niej zadania, czasem przez samą opowieść. Fajnie też pokazuje, że historia to także dzieje takich zjawisk jak zabawa. Myślę, że można ją świetnie wykorzystać podczas różnego rodzaju warsztatów dotykających kwestii edukacji przestrzennej, miasta czy sztuki, ale "działa" też po prostu w lekturze, wspólnej lub samodzielnej. 

Co do wieku, @wydawnictwo_kropka
poleca ją dla dzieci 6-8 lat, ja bym ten przedział pewnie rozszerzyła, zwłaszcza w górę, ale właśnie szczególnie w kontekście pracy warsztatowej.

Podczas live'a wspomniałam też o dwóch innych książkach dotyczących tematyki edukacji przestrzennej, które bardzo polecam:

👉 Dla dzieci: "Mały architekt. Przybornik do oglądania miasta" | @niaiupl - tu książka jest częścią większego zestawu, przybornika właśnie.

👉 Dla dorosłych (i nie tylko - 8-latek poleca): "Zabawy architektoniczne. Wychowanie przez budowanie" | @niespieszne 

📚 Jeśli uważasz moje treści za przydatne, możesz mnie wesprzeć, stawiając wirtualną kawę na http://buycoffee.to/mostyzksiazek
Link znajdziesz też w BIO @mostyzksiazek

Wsparciem jest też każde polubienie, komentarz, wiadomość i udostępnienie - zwłaszcza takie, w którym podzielisz się tym, dlaczego według ciebie warto do mnie zajrzeć. Za wszelkie formy wsparcia ogromnie dziękuję 💖

--
#książkidladużychimałych #edukacja #edukacjaprzestrzenna #architektura #nieplaczabaw #sztukadladzieci #wychowanieprzezsztukę #książkidladzieci #mostyzksiążek #mostyzksiazek
Jak obronić się przed inwazją morderczych majte Jak obronić się przed inwazją morderczych majtek... to znaczy oczywiście przed dezinformacją? 😆 I dlaczego to takie ważne? Nie tak łatwo wyjaśnić to dzieciom, jeśli samej ma się z tym problem - a myślę, że zdecydowanej większości z nas zdarzyło się uwierzyć w nieprawdziwą informację, a może też pomóc jej się rozprzestrzenić. Na pomoc spieszy nam Elise Gravel i jej "Fake newsy. Inwazja morderczych majtek". 

Prosta forma i zakręcony humor są w tym wypadku nośnikiem ważkiej, przejrzyście podanej treści. Chyba nie spotkałam bardziej przystępnego wyjaśnienia, na czym polegają fake newsy, jakie są powody ich powstawania, czemu są tak groźne, dlaczego właściwie w nie wierzymy i wreszcie - jak je rozpoznać i się przed nimi bronić. 

Na pewno w dobie błyskawicznego rozwoju sztucznej inteligencji ta ostatnia kwestia staje się jeszcze bardziej skomplikowana - ale tym ważniejsze są podstawy. Co ważne, autorka nie przekonuje, że rozpoznawanie dezinformacji jest proste, i nawet radę dotyczącą czerpania informacji z rzetelnych źródeł opatruje zastrzeżeniem, że najważniejsze media informacyjne też mogą przekazywać głównie informacje zgodne ze swoimi sympatiami politycznymi. Co za świetny temat do rozmowy z dziećmi - nie tylko w okresie przedwyborczym.

@wydawnictwo_nasza_ksiegarnia rekomenduje ten komiks dla przedziału wiekowego 6-10 lat, ale totalnie widzę go jako punkt wyjścia do rozmowy na każdym etapie edukacji. Tak, w liceum też. I oczywiście z każdym rozdziałem można dyskutować czy wiele dopowiedzieć, ale baza jest naprawdę solidna. No i nie traćmy z oczu faktu, że Elise Gravel po raz kolejny - niedawno pisałam o jej "Królu ptaków" - okazuje się mistrzynią absurdalnego humoru i prostej, wyrazistej kreski.

Nie przegapcie tej pozycji, a po więcej polecajek książek i komiksów dla dzieci zapraszam na @mostyzksiazek 📚

#komiks #czytamkomiksy #komiksydladzieci #edukacja #książkidladużychimałych #wiedzaospołeczeństwie #ksiazkidladzieci 

📚 komiksy dla dzieci 📚 książki dla dzieci 📚 mądre książki
Książki dla maluchów nie tylko dla maluchów! - Książki dla maluchów nie tylko dla maluchów! - takie hasło ukułam, patrząc, jak coraz starszy synaczek z zainteresowaniem sięga po książki, z których według mojego odczucia czy rekomendacji wydawców już dawno wyrósł. I obserwując, jak odkrywa w nich czasem zupełnie co innego, niż odkrył(by) jako młodszy czytelnik. Z 8-latkiem to wciąż działa - i w sumie liczę, że nigdy nie przestanie, to znaczy, że M. wyrośnie na dorosłego traktujacego książki dla dzieci poważnie, jak na to zasługują 😊

Ostatnią okazją do przyjrzenia się potencjałowi "maluchowych" pozycji w rękach 8-latka był kontakt z książką "Ruszaj w drogę" Hervé'a Tulleta, mistrza książek interaktywnych opartych zwykle na prostym, ale błyskotliwym pomyśle. Na czym polega on w tym przypadku, zobaczycie na zdjęciu "instrukcji".

Nie lubię mówić o książkach językiem korzyści, ale tu nasuwają się one same - to wspaniała zabawa sensoryczna rozwijająca kreatywność i umiejętności narracyjne, do tego ćwicząca skupienie. Choć wyobrażam sobie, że nie każde dziecko odnajdzie się w tej formule - wtedy warto sprawdzić inną opcję - dziecko nadal podróżuje po kartach książki śladem linii, ale to rodzic snuje towarzyszącą temu opowieść. Dorosła wyobraźnia też nierzadko potrzebuje rozruszania 😆 W tym wariancie obie zaangażowane strony ćwiczą też uważność na siebie nawzajem - może się choćby pojawić potrzeba reagowania zmianą tempa na zwroty w opowieści.

No więc korzyści są oczywiste i pewnie da się ich wyliczyć więcej. Ale nie o korzyściach myślałam, słuchając zakręconej opowieści o kocie, którą wysnuł dla mnie mój syn, kiedy trafiliśmy na tę książkę w przestrzeni twórczej @lazienki.krolewskie - zwyczajnie się zasłuchałam. Opowieść dyktowana tempem uważnego przesuwania palca po "magicznej" linii, świadomie, choć zaskakująco zmierzająca do punktu wyjścia, miała na mnie niezwykle kojące działanie. Oboje mieliśmy z tego dużą radość.

I choć wiem, że plus w rekomendacji wiekowej mówi właśnie o tym - że górnej granicy nie ma lub jest ona nieoczywista - to kupując książki, orientuję się jednak na liczbę przed plusem. Tym bardziej cieszy mnie, że są miejsca pozwalające na swobodny kontakt z takimi książkami.
Niemal dokładnie 8 lat temu, sierpień 2015. Kied Niemal dokładnie 8 lat temu, sierpień 2015. Kiedy to minęło? 😊

#melancholia_fotowtorek #kobiecafotoszkoła #dziewczynykfs #wspomnienia #tataisyn #presetykfs #złotagodzina
Połączenie humoru i wiedzy przyrodniczej w komik Połączenie humoru i wiedzy przyrodniczej w komiksie bywa wyzwaniem - choć mamy w Polsce niekwestionowanego mistrza w tej dziedzinie, którym jest @tomasz.samojlik. Kiedy w grę wchodzi rzecz przeznaczona dla młodszych czytelników_czek, o stosunkowo niewielkiej objętości, nie robi się wcale łatwiej. Elise Gravel, która przebojem weszła na nasz rynek za sprawą komiksów wydawanych przez @wydawnictwo_nasza_ksiegarnia oraz kartonówek publikowanych przez @dwiesiostry, radzi sobie z tym wezwaniem śpiewająco - i nie mam tu na myśli śpiewu na poziomie, który reprezentuje Arlo, bohater "Króla ptaków", pierwszego z serii komiksów "Arlo i Pips" 😆 

Arlo jest wroną amerykańską, osobnikiem mocno zarozumiałym - ale wydaje się, że ma do tego zarozumialstwa niezłe powody, bo jako reprezentant rodziny krukowatych odznacza się naprawdę niezwykłą inteligencją i umiejętnościami. Nie miałam pojęcia, że wrony potrafią liczyć co najmniej do sześciu albo że potrafią naśladować różne dźwięki.

Między innymi te informacje dostajemy w "Królu ptaków" - a konsultacja ornitologiczna Stanisława Łubieńskiego powinna nas dodatkowo uspokoić, że autorka nie zmyśla (swoją drogą uważam poddawanie książek edukacyjnych dla dzieci konsultacji naukowej za bardzo pożądaną praktykę i chciałabym, żeby był to standard). Przy czym nie jest to zbiór suchych faktów - te ciekawostki wplecione są w żywy, zabawny dialog dwóch ptaków i dodatkowo wyjaśnione w przepisach, które są pełnoprawną, również dowcipną częścią książki. Mamy tu też nienachalny, ale wyraźny komentarz na temat dewastacji przyrody przez człowieka. 

No i forma: nieprzeładowane, pełne energii i wyrazu kadry, które sprawdzą się na początku przygody z komiksem, ale docenią je też wielbiciele_ki tego medium z dłuższym stażem. Moje serce podbił Arlo dowodzący, że mógłby być wziętym modelem albo mewy tępo łapiące się na podstęp naszego krukowatego 😆

Jestem pełna uznania dla komiksowej twórczości Elise Gravel (wkrótce napiszę też o jej komiksie o fejk niusach, który wg mnie powinien być wykorzystywany w edukacji) i nie mogę się doczekać przeczytania dalszych części przygód Arlo i Pipsa. A "Króla ptaków" (przeł. Joanna Wajs) polecam od lat 3 do 103.
Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

Facebook

Facebook Pagelike Widget

Ostatnie posty

  • Ida i Lampo - kadr z filmu "O psie, który jeździł koleją"Polskie kino dla młodych widzów stawia na bohaterów, których publiczność już zna i lubi
    Kultura dla dzieci, Rozmowy
  • Jestem dużym tatą, ale czasem udaję kotaInstarecenzja: Jestem dużym tatą, ale czasami udaję kota
    Instarecenzje
  • Piękno Teo okładkaInstarecenzja: Piękno Teo
    Instarecenzje
  • Mam na imię Jazz - recenzjaInstarecenzja: Mam na imię Jazz
    Instarecenzje
  • pora-na-kalafiora-recenzjaInstarecenzja: Pora na kalafiora
    Instarecenzje

Instagram

mostyzksiazek

Magda Majewska | książki i kultura dla dzieci
Chcecie odwiedzić sąsiedzki basen na Marsie? A m Chcecie odwiedzić sąsiedzki basen na Marsie? A może klub osiedlowy na Alfabetanii? Na planecie Virus na chętnych czekają już przedszkole i szkoła 😀 Wszystkie te kosmiczne zabudowania powstały na moich oczach podczas warsztatów architektonicznych w mokotowskim @mikromiasto.

AUTONOMIA - to słowo krążyło mi po głowie, kiedy obserwowałam pracę dzieci na zajęciach. Mała porcja wizualnych inspiracji (pojazdy kosmiczne i wyobrażenia o miastach, które mogłyby powstać na Marsie) i ogrom materiałów do wyboru - głównie różnego rodzaju opakowań i innych rzeczy z odzysku - te dwa elementy wystarczyły, żeby uruchomić pokłady twórczej energii, która doprowadziła do powstania zaskakujących konstrukcji. I jeszcze czas, którego było wystarczająco dużo, by nie trzeba się było spieszyć. 

Ostatnio sporo myślę - jako prowadząca warsztaty, obserwatorka tych, na które chodzimy z synaczkiem, i uczestniczka tych prowadzonych przez @made_by_aniazajda - o sile narzuconych z góry OGRANICZEŃ dotyczących formy, techniki, a nawet czasu. Mam poczucie, że ograniczenia pozwalają odkryć coś nowego, często pobudzają kreatywość. Ale myślę, że doświadczanie autonomii twórczej jest równie ważne. Dziś z przyjemnością patrzyłam na korzystające z niej mlode osoby.

Oczywiście to nie jest albo-albo. Ograniczeniom w pewnej sferze musi moim zdaniem towarzyszyć autonomia w ich interpretacji. Myślę też, że zawsze jest miejsce na powiedzenie "Dziś nie mam chęci na proponowaną technikę. Mam ochotę zrobić coś innego".

No i w sumie chciałam napisać coś więcej o zajęciach architektonicznych - o tym, że to coś fajnego nie tylko dla osób interesujących się architekturą i urbanistyką, jak w tej chwili synaczek. Ale to już innym razem. Okazja będzie, bo my już wiemy, że wrócimy na te warsztaty 🙂

A jeśli macie chęć, podzielcie się, czy w zajęciach twórczych szukacie głównie autonomii i swobody czy może cenicie ograniczenia.

• architektura • warsztaty twórcze • kultura dla dzieci • edukacja architektoniczna •

#wychowanieprzezsztukę #edukacjaprzestrzenna #kulturadladzieci #warsztatydladzieci
4 grudnia polecam się z pogotowiem książkowymi 4 grudnia polecam się z pogotowiem książkowymi w wersji przedświątecznej, czyli zapraszam was serdecznie do @dom_otwarty przy ul. Radzymińskiej 123 na spotkanie ŚCIĄGA DLA MIKOŁAJA, podczas którego będę podpowiadać, jakie książki warto wybrać na prezent dla dzieci w różnym wieku.

Przyjrzymy się wybranym pozycjom z bogatej oferty wydawniczej, w tym książkom obrazkowym, komiksom oraz powieściom dla starszych dzieci. Zastanowimy się też, czy książka to zawsze dobry pomysł na prezent. Mam nadzieję, że spotkanie będzie miało charakter rozmowy i wymiany myśli, nie jednostronnej prezentacji 😀

NIESPODZIANKA 🎁📚🎁
Wśród osób, które wezmą udział w spotkaniu, rozlosujemy książki dla dzieci przekazane m.in. przez wydawnictwa @dwiesiostry, @agoradladzieci i @polarnylis 😍

DLA KOGO?
Ściąga dla Mikołaja to spotkanie skierowane do dorosłych, ale jeśli potrzebujesz przyjść z dzieckiem – zapraszam! Dzieci również będą miały możliwość przejrzenia książek, a kwestii istnienia Mikołaja nie będziemy poruszać 😀 

To spotkanie kończy projekt MOSTY Z KSIĄŻEK - RODZINNY KLUB CZYTELNICZY, który miałam przyjemność prowadzić od kwietnia. Dziękuję Marcie @missfilmmix i @domkulturyswit
za otwartość na mój pomysł oraz wszystkim dzieciom i dorosłym biorącym w prowadzonych przeze mnie twórczych warsztatach z książką. Wiele się przy tej okazji nauczyłam, niemało mam do przemyślenia, ale przede wszystkim czerpałam z tego doświadczenia mnóstwo radości i poczucia, że idę dobrą drogą 😍 

Zatem jeśli macie pomysł, gdzie mogę budować kolejne MOSTY Z KSIĄŻEK, czyli poprowadzić twórcze warsztaty inspirowane świetnymi, wspaniale zilustrowanymi książkami dla dzieci, dajcie znać 🥰

•
Projekt plakatu @made_by_aniazajda

• kultura dla dzieci • książki dla dzieci • warsztaty twórcze 

#książkidladzieci
#pomysłnaprezent
Podczas pierwszego spotkania Młodego Klubu Czytel Podczas pierwszego spotkania Młodego Klubu Czytelniczego, który prowadzę w bibliotece przy Melsztyńskiej na Mokotowie, przeznaczonego dla dzieci w wieku 10-12 lat, spytałam uczestniczki i uczestników o ich ulubione książki. Wymienione tytuły możecie zobaczyć w rolce.

Oczywiście ta lista jest zupełnie niereprezentatywna - to tylko odpowiedzi konkretnej, małej grupy. Ale myślę sobie, że zawsze warto zobaczyć, co czytają prawdziwe dzieci 😀

No i jeszcze słowo o tweensach - to po prostu inne określenie na okres poprzedzający tę prawdziwą nastoletniość. Jak w przeznaczonym dla dorosłych portalu towarzyszącym @kosmosdladziewczynek pisze psycholożka Agnieszka Wojnarowska "tween to amerykański neologizm – kombinacja słów teen (nastolatek) i between (pomiędzy), który powstał na określenie dziecka w wieku od 8–9 do 12–13 lat. Ten okres, pomiędzy późnym dzieciństwem a dojrzewaniem, choć mniej burzliwy niż czas dorastania, również charakteryzuje się wyraźnymi zmianami w emocjach, zachowaniach i zainteresowaniach dziecka, które szykuje się do opuszczenia krainy dzieciństwa". Czasem tę kategorię stosuje się też węziej - do osób w wieku 10-12. W literaturze odpowiada jej kategoria "middle grade" - po niej następuje już to słynne "young adult" 😄

Mnie właśnie ta literatura szczególnie ciekawi - zwłaszcza że mam wrażenie, że mówi się o niej mniej niż o tej dla młodszych, a potem o YA. A interesujących książek dla tweensów, dotykających ważnych dla nich spraw w sposób dostosowany do ich wrażliwości, wcale nie brakuje. Dlatego to właśnie z myślą o tej grupie wymyśliłam Młody Klub Czytelniczy w @bpmokotow 📚

A co czytają znane wam tweensy? A może pamiętacie jeszcze, co same czytałyście/czytaliście  w tym wieku? Podzielcie się!

#książkidladzieci #książkidlamłodzieży #middlegradebooks
Bogactwo może uderzyć do głowy, szczególnie gd Bogactwo może uderzyć do głowy, szczególnie gdy przychodzi niespodziewanie. Mama Franka dobrze zdaje sobie z tego sprawę, więc kiedy nieoczekiwanie wygrywa w totolotka 24 miliony (koron norweskich, czyli blisko 9 milionów złotych), dość szybko decyduje, że najlepiej będzie żyć jak wcześniej. Przyświeca jej przy tym ważna myśl: nie chce pozwolić, by 10-letni Frank "stał się rozpuszczonym bachorem".

Czy Frank, który swoją drogą miał poważny udział w wymyślaniu zwycięskich liczb, uważa to za słuszną decyzję? Jak możecie się domyślić, nie za bardzo, ale mama nie pyta go o zdanie. Jest bardzo zdeterminowana nie dopuścić, by pieniądze wpłynęły na wystarczająco dobre życie ich dwuosobowej rodziny.

Jednak wszystko staje się trudniejsze, kiedy fakt wygranej przestaje być tajemnicą. Mama Franka zderza się wtedy z oczekiwaniami dalszej rodziny, znajomych i całkiem obcych ludzi. W końcu ogłasza, że przekażę milion koron osobie z wioski, która "zrobi coś dobrego tak po prostu albo dla kogoś". Uruchamia to coś w rodzaju wyścigu, w którym wysypywanie śmieci w nocy, po to by je rano posprzątać – koniecznie wtedy, kiedy mama akurat jedzie do pracy i może to zobaczyć – nie okazuje się najdziwniejszym pomysłem.

Co ludzie są gotowi zrobić dla pieniędzy - albo żeby ktoś inny ich nie dostał? A co potrafią robić, gdy mają ich za dużo? To tylko niektóre, najbardziej oczywiste pytania, z jakimi zderza nas autor "Miliona dobrych uczynków". Napisana w specyficzny powściągliwy, może nawet chłodny sposób powieść zawiera spory ładunek wybuchowych kwestii dotyczących nierówności, norm społecznych, motywacji stojących za ludzkim zachowaniem, lęków, ale też po prostu relacji międzyludzkich, w tym tych między najbliższymi sobie osobami. 

To zaskakująca książka, którą zdecydowanie warto czytać razem/równolegle z młodym czytelnikiem/czytelniczką (co w tym wypadku oznacza wg mnie osoby 10+) - dużo jest tu kwestii wartych zastanowienia i przegadania.

Wspomnę jeszcze o ilustracjach Marty Ruszkowskiej, które dodają charakteru polskiemu wydaniu. Cieszy mnie, kiedy wydawcy nie uważają, że ilustracje są zarezerwowane dla książek skierowanych do młodszych odbiorców_czyń 🙂

#egzemplarzrecenzencki
Na rozmowę ze współtwórczyniami festiwalu @mlo Na rozmowę ze współtwórczyniami festiwalu @mlode_horyzonty, Kamilą Tomkiel-Skowrońską i Agnieszką Sinicką, poszłam m.in. z myślą, że dorośli często oczekują od kultury dla dzieci dydaktyzmu. Wyraźnie widzę to w kontekście literatury. Byłam więc ciekawa, czy to oczekiwanie dotyczy też kina. Usłyszałam jednak coś innego:

🎟 Na co dzień słyszymy, że powinniśmy grać coraz prostsze filmy. To pokazuje, że jako dorośli często nie wierzymy w młodych ludzi. Moim zdaniem robimy im krzywdę, chcąc nadmiernie upraszczać skierowane do nich treści. Oczywiście to może być wieloetapowy proces – czasem na początku stoi przed nami wyzwanie, aby zaprosić młodych widzów przed ekran kinowy, potem zaproponować im pełny metraż, choć na co dzień w ich świecie królują seriale i krótkie materiały z social mediów. Warto jednak to robić, bo kiedy traktuje się ich po partnersku i zaprasza do dyskusji, to odkrywa się niesamowite rzeczy 🎟

🎟 Kino generalnie traktowane jest częściej jako rozrywka niż jako sztuka. I od nas zdecydowanie częściej niż pięknego, wysmakowanego artystycznie, formalnie odkrywczego kina oczekuje się filmów, które przede wszystkim zagwarantują śmiech. I nie ma w tym nic złego, ale to nie powinno być jedyne oczekiwanie wobec kina dla młodej widowni 🎟

Rozmawiałyśmy też m.in. tym, że dokumenty często kojarzą się młodym widz_k_om z czymś nudnym, a animacja często postrzegana jest jako coś dla najmłodszych; o tym, dlaczego polskie kino stawia dziś na adaptacje książek (i komiksów) i kiedy zobaczymy na ekranie "Pucia". No i wreszcie o (nie)obecności kina dla młodych w debacie publicznej:

🎟 Jeśli chodzi o krytykę, a właściwie jakiekolwiek próby poważnego zmierzenia się ze zjawiskiem kultury dla dzieci, jest źle. W naszym przypadku te filmy trafiają do jednego worka produkcji dla młodego widza i właściwie tu dyskusja się kończy, a nie zaczyna. Istnieje chyba ukryte, ale i bardzo niesprawiedliwe założenie, że to jest prostsze, płytsze, że może być byle jakie, więc nawet nie warto tam zaglądać i sprawdzać, czy takie właśnie jest 🎟

W BIO znajdziecie link do fragmentu o adaptacjach książek na moim blogu, a całość przeczytacie na @krytykapolityczna

• kultura dla dzieci •
"Czy można stworzyć coś tak doskonałego zupeł "Czy można stworzyć coś tak doskonałego zupełnie przypadkiem?" - to pytanie zadaje sobie Inka, bohaterka książki "Okropny rysunek"Johanny Thydell i Emmy Adbåge, a ja myślę, że to wspaniały punkt do rozmowy o procesie twórczym. Bo to właśnie o nim - choć nie tylko - opowiada ta książka.

Przyglądamy się Ince, kiedy zastanawia się, co chce narysować, kiedy porównuje się z bratem, kiedy mierzy się z serią niepowodzeń - aż wreszcie dzięki bratu odkrywa, że przypadkiem stworzyła coś, z czego jest dumna. Autorki umieją uchwycić dziecięcą frustrację - na ilustracjach Emmy Adbåge widać, jak Inka przeżywa ją całym ciałem - ale też poczucie sprawczości.

Bardzo do mnie przemawia też pokazanie, że "dorosłe", "racjonalne" argumenty niekoniecznie pomagają - w intencji mamy przypomnienie, że brat jest starszy o trzy lata, ma pokazać Ince, że nie ma sensu się z nim porównywać - ale w odbiorze dziewczynki jest tylko potwierdzeniem, jak bardzo pozbawiona jest szans w tej rywalizacji. Oczywiście twórczość to nie konkurencja, my to wiemy, ale dziecko nierzadko czuje to inaczej, i to jest tu świetnie pokazane.

Zresztą - my wiemy i co? Mam poczucie, że pokazane tu frustracje i obawy nie dotyczą tylko dziecięcej twórczości. Czy tak często padające z ust dorosłych "ale ja nie umiem rysować/malować/tańczyć" - w sumie można tu wstawić dowolny czasownik dotyczący twórczej ekspresji - nie jest podszyte tym samym porównywaniem się z innymi i wyobrażeniem, że jest to konkurencja, w której ktoś z góry nas zdyskwalifikował?

Napisałam, że to książka nie tylko o procesie twórczym, bo przecież wspaniale opowiada też o relacjach między rodzeństwem, albo nawet szerzej - między dziećmi. A nieobecni tu bezpośrednio dorośli mogą się odnaleźć nie tylko w "racjonalnym" argumentowaniu mamy, ale i w zrzędliwości starszego brata, który bardzo dba o materiały plastyczne.

"Okropny rysunek" długo funkcjonował na obrzeżach mojej świadomości, w pełni odkryłam tę pozycję dopiero dzięki Kasi Witt @_kolektor. Na mojej półce z książkami o sztuce tego tytułu jeszcze nie ma, ale na pewno tam trafi, a na razie skorzystałam z tego, że książka udostępniona jest do czytania w przestrzeni twórczej @lazienki.krolewskie
Ta dziewczyna kończy dziś 46 lat. Ma w sobie mnóstwo radości i całkiem sporo lęków. Czasem odważnie działa, częściej za dużo myśli. Ma kłopoty z ogarnianiem codzienności i wieczną nadzieję, że się z tym upora. Bywa przerażona zmianą, którą zainicjowała w swoim życiu, na szczęście wokół siebie ma wspaniałych, wspierających i inspirujących ludzi. Czuje wdzięczność za ich obecność w swoim życiu. Ma się całkiem dobrze ze swoim wiekiem 😀

🌺 Zdjęcie zrobione przez synaczka w przestrzeni twórczej "Frida i Fridita" w @lazienki.krolewskie. Biały element stroju okazał się później welonem 🤦‍♀️

🌺 Być może jeszcze niedawno zastanowiłabym się, czy w moim wieku wypada określać się mianem "dziewczyna". Dziękuję @ania.oka_w.pewnym.wieku za pracę, jaką wkłada w to, żeby dojrzałe dziewczyny nie miały takich wątpliwości 😍
"Nie tylko place zabaw" Joanny Guszty z ilustracja "Nie tylko place zabaw" Joanny Guszty z ilustracjami Przemka Liputa to arcyciekawa pozycja, która zabierając nas na wyprawę tropem 23 placów zabaw na całym świecie, zaprasza dzieci - i dorosłych też - do namysłu nad otaczającą nas przestrzenią, nad tym, na czym polega dostępność i dlaczego jest ważna, oraz nad tym, że sztuka może mieć czasem zaskakujące oblicza. Wielowątkowa opowieść, w której punktem wyjścia jest jedna z najbliższych dzieciom spraw - zabawa.

To książka, która uruchamia wyobraźnię, skłania do uważniejszego spojrzenia na swoje otoczenie, inspiruje do wymyślania różnych zabaw - czasem wprost, poprzez umieszczone w niej zadania, czasem przez samą opowieść. Fajnie też pokazuje, że historia to także dzieje takich zjawisk jak zabawa. Myślę, że można ją świetnie wykorzystać podczas różnego rodzaju warsztatów dotykających kwestii edukacji przestrzennej, miasta czy sztuki, ale "działa" też po prostu w lekturze, wspólnej lub samodzielnej. 

Co do wieku, @wydawnictwo_kropka
poleca ją dla dzieci 6-8 lat, ja bym ten przedział pewnie rozszerzyła, zwłaszcza w górę, ale właśnie szczególnie w kontekście pracy warsztatowej.

Podczas live'a wspomniałam też o dwóch innych książkach dotyczących tematyki edukacji przestrzennej, które bardzo polecam:

👉 Dla dzieci: "Mały architekt. Przybornik do oglądania miasta" | @niaiupl - tu książka jest częścią większego zestawu, przybornika właśnie.

👉 Dla dorosłych (i nie tylko - 8-latek poleca): "Zabawy architektoniczne. Wychowanie przez budowanie" | @niespieszne 

📚 Jeśli uważasz moje treści za przydatne, możesz mnie wesprzeć, stawiając wirtualną kawę na http://buycoffee.to/mostyzksiazek
Link znajdziesz też w BIO @mostyzksiazek

Wsparciem jest też każde polubienie, komentarz, wiadomość i udostępnienie - zwłaszcza takie, w którym podzielisz się tym, dlaczego według ciebie warto do mnie zajrzeć. Za wszelkie formy wsparcia ogromnie dziękuję 💖

--
#książkidladużychimałych #edukacja #edukacjaprzestrzenna #architektura #nieplaczabaw #sztukadladzieci #wychowanieprzezsztukę #książkidladzieci #mostyzksiążek #mostyzksiazek
Jak obronić się przed inwazją morderczych majte Jak obronić się przed inwazją morderczych majtek... to znaczy oczywiście przed dezinformacją? 😆 I dlaczego to takie ważne? Nie tak łatwo wyjaśnić to dzieciom, jeśli samej ma się z tym problem - a myślę, że zdecydowanej większości z nas zdarzyło się uwierzyć w nieprawdziwą informację, a może też pomóc jej się rozprzestrzenić. Na pomoc spieszy nam Elise Gravel i jej "Fake newsy. Inwazja morderczych majtek". 

Prosta forma i zakręcony humor są w tym wypadku nośnikiem ważkiej, przejrzyście podanej treści. Chyba nie spotkałam bardziej przystępnego wyjaśnienia, na czym polegają fake newsy, jakie są powody ich powstawania, czemu są tak groźne, dlaczego właściwie w nie wierzymy i wreszcie - jak je rozpoznać i się przed nimi bronić. 

Na pewno w dobie błyskawicznego rozwoju sztucznej inteligencji ta ostatnia kwestia staje się jeszcze bardziej skomplikowana - ale tym ważniejsze są podstawy. Co ważne, autorka nie przekonuje, że rozpoznawanie dezinformacji jest proste, i nawet radę dotyczącą czerpania informacji z rzetelnych źródeł opatruje zastrzeżeniem, że najważniejsze media informacyjne też mogą przekazywać głównie informacje zgodne ze swoimi sympatiami politycznymi. Co za świetny temat do rozmowy z dziećmi - nie tylko w okresie przedwyborczym.

@wydawnictwo_nasza_ksiegarnia rekomenduje ten komiks dla przedziału wiekowego 6-10 lat, ale totalnie widzę go jako punkt wyjścia do rozmowy na każdym etapie edukacji. Tak, w liceum też. I oczywiście z każdym rozdziałem można dyskutować czy wiele dopowiedzieć, ale baza jest naprawdę solidna. No i nie traćmy z oczu faktu, że Elise Gravel po raz kolejny - niedawno pisałam o jej "Królu ptaków" - okazuje się mistrzynią absurdalnego humoru i prostej, wyrazistej kreski.

Nie przegapcie tej pozycji, a po więcej polecajek książek i komiksów dla dzieci zapraszam na @mostyzksiazek 📚

#komiks #czytamkomiksy #komiksydladzieci #edukacja #książkidladużychimałych #wiedzaospołeczeństwie #ksiazkidladzieci 

📚 komiksy dla dzieci 📚 książki dla dzieci 📚 mądre książki
Książki dla maluchów nie tylko dla maluchów! - Książki dla maluchów nie tylko dla maluchów! - takie hasło ukułam, patrząc, jak coraz starszy synaczek z zainteresowaniem sięga po książki, z których według mojego odczucia czy rekomendacji wydawców już dawno wyrósł. I obserwując, jak odkrywa w nich czasem zupełnie co innego, niż odkrył(by) jako młodszy czytelnik. Z 8-latkiem to wciąż działa - i w sumie liczę, że nigdy nie przestanie, to znaczy, że M. wyrośnie na dorosłego traktujacego książki dla dzieci poważnie, jak na to zasługują 😊

Ostatnią okazją do przyjrzenia się potencjałowi "maluchowych" pozycji w rękach 8-latka był kontakt z książką "Ruszaj w drogę" Hervé'a Tulleta, mistrza książek interaktywnych opartych zwykle na prostym, ale błyskotliwym pomyśle. Na czym polega on w tym przypadku, zobaczycie na zdjęciu "instrukcji".

Nie lubię mówić o książkach językiem korzyści, ale tu nasuwają się one same - to wspaniała zabawa sensoryczna rozwijająca kreatywność i umiejętności narracyjne, do tego ćwicząca skupienie. Choć wyobrażam sobie, że nie każde dziecko odnajdzie się w tej formule - wtedy warto sprawdzić inną opcję - dziecko nadal podróżuje po kartach książki śladem linii, ale to rodzic snuje towarzyszącą temu opowieść. Dorosła wyobraźnia też nierzadko potrzebuje rozruszania 😆 W tym wariancie obie zaangażowane strony ćwiczą też uważność na siebie nawzajem - może się choćby pojawić potrzeba reagowania zmianą tempa na zwroty w opowieści.

No więc korzyści są oczywiste i pewnie da się ich wyliczyć więcej. Ale nie o korzyściach myślałam, słuchając zakręconej opowieści o kocie, którą wysnuł dla mnie mój syn, kiedy trafiliśmy na tę książkę w przestrzeni twórczej @lazienki.krolewskie - zwyczajnie się zasłuchałam. Opowieść dyktowana tempem uważnego przesuwania palca po "magicznej" linii, świadomie, choć zaskakująco zmierzająca do punktu wyjścia, miała na mnie niezwykle kojące działanie. Oboje mieliśmy z tego dużą radość.

I choć wiem, że plus w rekomendacji wiekowej mówi właśnie o tym - że górnej granicy nie ma lub jest ona nieoczywista - to kupując książki, orientuję się jednak na liczbę przed plusem. Tym bardziej cieszy mnie, że są miejsca pozwalające na swobodny kontakt z takimi książkami.
Niemal dokładnie 8 lat temu, sierpień 2015. Kied Niemal dokładnie 8 lat temu, sierpień 2015. Kiedy to minęło? 😊

#melancholia_fotowtorek #kobiecafotoszkoła #dziewczynykfs #wspomnienia #tataisyn #presetykfs #złotagodzina
Połączenie humoru i wiedzy przyrodniczej w komik Połączenie humoru i wiedzy przyrodniczej w komiksie bywa wyzwaniem - choć mamy w Polsce niekwestionowanego mistrza w tej dziedzinie, którym jest @tomasz.samojlik. Kiedy w grę wchodzi rzecz przeznaczona dla młodszych czytelników_czek, o stosunkowo niewielkiej objętości, nie robi się wcale łatwiej. Elise Gravel, która przebojem weszła na nasz rynek za sprawą komiksów wydawanych przez @wydawnictwo_nasza_ksiegarnia oraz kartonówek publikowanych przez @dwiesiostry, radzi sobie z tym wezwaniem śpiewająco - i nie mam tu na myśli śpiewu na poziomie, który reprezentuje Arlo, bohater "Króla ptaków", pierwszego z serii komiksów "Arlo i Pips" 😆 

Arlo jest wroną amerykańską, osobnikiem mocno zarozumiałym - ale wydaje się, że ma do tego zarozumialstwa niezłe powody, bo jako reprezentant rodziny krukowatych odznacza się naprawdę niezwykłą inteligencją i umiejętnościami. Nie miałam pojęcia, że wrony potrafią liczyć co najmniej do sześciu albo że potrafią naśladować różne dźwięki.

Między innymi te informacje dostajemy w "Królu ptaków" - a konsultacja ornitologiczna Stanisława Łubieńskiego powinna nas dodatkowo uspokoić, że autorka nie zmyśla (swoją drogą uważam poddawanie książek edukacyjnych dla dzieci konsultacji naukowej za bardzo pożądaną praktykę i chciałabym, żeby był to standard). Przy czym nie jest to zbiór suchych faktów - te ciekawostki wplecione są w żywy, zabawny dialog dwóch ptaków i dodatkowo wyjaśnione w przepisach, które są pełnoprawną, również dowcipną częścią książki. Mamy tu też nienachalny, ale wyraźny komentarz na temat dewastacji przyrody przez człowieka. 

No i forma: nieprzeładowane, pełne energii i wyrazu kadry, które sprawdzą się na początku przygody z komiksem, ale docenią je też wielbiciele_ki tego medium z dłuższym stażem. Moje serce podbił Arlo dowodzący, że mógłby być wziętym modelem albo mewy tępo łapiące się na podstęp naszego krukowatego 😆

Jestem pełna uznania dla komiksowej twórczości Elise Gravel (wkrótce napiszę też o jej komiksie o fejk niusach, który wg mnie powinien być wykorzystywany w edukacji) i nie mogę się doczekać przeczytania dalszych części przygód Arlo i Pipsa. A "Króla ptaków" (przeł. Joanna Wajs) polecam od lat 3 do 103.
Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

Wesprzyj mnie

Postaw mi kawę na buycoffee.to

©2022 mostyzksiazek.pl
Ashe Motyw przez WP Royal.