Instarecenzja: Jak to działa? Klimat i pogoda
W dniach poprzedzających Młodzieżowy Strajk Klimatyczny szukałam książki dla dzieci opowiadającej o zmianach klimatycznych. Chcieliśmy zorganizować symboliczny strajk klimatyczny w przedszkolu, czyli opowiedzieć dzieciakom (z najmłodszej grupy, dodam) o tym, jak człowiek zmienia klimat i dlaczego przeciwdziałanie temu jest tak ważne – oczywiście w sposób dostosowany do ich wieku. Ale o ile jest mnóstwo książek o przyrodzie – a wśród nich książki o tym, że nie należy wycinać lasów, o zanieczyszczeniu oceanów, o ginących gatunkach – o tyle książki o zmianach klimatycznych nie udało mi się znaleźć. Dopiero dzięki podpowiedzi trafiłam na pozycję, którą widzicie na zdjęciu: Jak to działa? Klimat i pogoda.
Niestety po pierwsze okazało się, że na pewno nie jest to książka dla przedszkolaków – i szczerze mówiąc, nie bardzo wiem, dla kogo jest, bo jej język jest mało przyjazny dla małych czytelników i czytelniczek, a ci, którzy będą już sobie z nim radzić, mogą poczuć niedosyt z powodu zawartej w książce treści.
Ale zostawmy to i przyjrzyjmy się potraktowaniu w książce zmian klimatycznych. Autor poświęcił tematowi trzy rozkładówki (oprócz tego, co widać na zdjęciach, jest jeszcze efekt cieplarniany). Mało, ale powiedzmy, że o to nie mogę mieć wielkich pretensji, bo tytuł nie obiecywał nic innego. Gorzej, że odpowiedź, jaka pada na pytanie, czy do zmian klimatu przyczyniła się działalność człowieka, podpada pod denializm klimatyczny, czyli negowanie ustaleń nauki na ten temat („Kłopotem jest jednak oszacowanie skali tych zmian. Obecne ocieplanie się klimatu może bowiem zarówno być związane z naturalnymi cyklami, jak i być konsekwencją naszej działalności”).
A, że zacytuję tu prof. Ewę Bińczyk: „Jak na wyśrubowane standardy nauk przyrodniczych, konsensus w tej sprawie [powodowanych przez człowieka zmian klimatycznych] jest mocno ugruntowany”. Opracowanie tego tematu w ten sposób jest po prostu szkodliwe!
Książki więc zdecydowanie nie polecam. A jak poradziliśmy sobie z naszym przedszkolnym strajkiem klimatycznym? Tata M. na oczach dzieci stworzył własną książkę, czyli narysował im mapę świata i zwierzęta, które w pierwszej kolejności ucierpią z powodu zmiany klimatu – to był punkt wyjścia do opowieści i rozmowy na ten temat. Dzieciaki słuchały ponoć jak zaczarowane, a na jednym z kolegów M. przetestowałam przynajmniej jeden wymierny efekt: zapamiętał, że niedźwiedzie polarne i pingwiny w naturze nigdy się nie spotkają.
A wy znacie polską książkę dla dzieci o zmianach klimatycznych? Kilka zagranicznych już namierzyłam.
*
Przemysław Rudź, Jak to działa? Klimat i pogoda, ilustracje: Maciej Maćkowiak, Wydawnictwo SBM 2017
*
Instarecenzje najpierw publikuję na instagramie i
nie mam ambicji, by były wyczerpującym omówieniem danej książki. Czasem –
jak w tym przypadku – w wersji blogowej dopisuję parę słów.